Ten weekend był tak niesamowity, że nie sposób nie stworzyć o nim całego postu. Wydarzyło się tak wiele rzeczy, spełniły się i moje i Przemka marzenia, ale też byliśmy ze sobą bardzo blisko 💕
Zaczynając od piątku, który spędzaliśmy osobno (uroki nocnych zmian), gdzie wybawiłam się ze znajomymi w "klubie", popiłam, potańczyłam (a raczej się wyżyłam, bo było we mnie tyle energii...