18.12.2013

10 moich propozycji i... Wasze propozycje!

10 moich propozycji i... Wasze propozycje!
Święta to czas przemyśleń, prawda? Poniżej znajdziecie kilka informacji o moim życiu, planach i propozycjach prezentowych. Na końcu posta będę miała do Was ogromną prośbę! Zapraszam :)



W lipcu w moim życiu pojawił się piesek. To była spontaniczna decyzja, do której moi rodzice nie byli przekonani. Dziś zmienili na szczęście zdanie, a Rico wprowadził do naszego życia wiele śmiechu, ale i udowadnia mi jak proste rzeczy go cieszą i jakie życie jest piękne :)

Niestety, z malutkiego, lulanego przez każdego szkraba zamienia się w byczysko. Jedyne jak można nad nim zapanować to...


Nieważne czy to jedzenie, czy też nie. Zapanujesz nad nim mając w ręce cokolwiek ;) Szczególnie, że rozszalał się biegając po ogródku i nie mogłam go później złapać. Głupia dałam mu tego dentastixa i byłam zdziwiona, że uciekał. 

Bardzo chciałam chodzić z nim na spacery, ale zawsze coś wyskakuje. Szkoła, matura, zajęcia w domu, chłopak, zawsze jest coś ważniejszego. Wiem, że cierpi, kiedy mnie nie ma dlatego postanowiłam zająć się nim i przy okazji swoją sylwetką. Uwierzcie - po spacerze mam zakwasy - jest mega silny.

Siłownia w szkole jest mega uboga, bieżnia piszczy przy bieganiu, a do ćwiczeń mamy piszczące maszyny brudne ze smaru. Póki co jednak, jeżeli będę miała 100 zł w ręce to zamówię biustonosz sportowy, zamiast karnetu na porządną siłownię. 

Żyję z dnia na dzień i nie mam na nic czasu z... lenistwa. Cały rok przebiegł mi koło nosa, ale dzięki świątecznemu okresowi zachorowałam ponownie na zdrowy tryb życia. Do szczęścia potrzebuję tylko domowych pierników i mandarynek. No, może jeszcze zapachu choinki :) 

Miała być propozycja na prezenty - a wiecie jaka jest moja propozycja? Uśmiech. Szczera rozmowa. Wspólnie wypita herbata czy gorąca czekolada. Szczerze życzenia. Dobroć. Pokora. 

Przeżyjcie dobrze te święta, a perfumy CK czy legginsy z Adidasa zostawcie na przyszły rok :) Ja odłożyłam to wszystko. Jeżeli uda mi się osiągnąć swoje cele - wtedy będę siebie nagradzać. Najlepszym prezentem pod choinkę jest możliwość spędzenia miłego czasu z rodziną i znajomymi. 

Postanowiłam sobie i swojemu chłopakowi kupić etui na telefony - to nie powinno czekać ani tygodnia dłużej ;) Mój nowy Samsung Galaxy Trend zdążył już ucierpieć porządnie, a nie ma jeszcze nawet miesiąca.


W zeszłym tygodniu obchodziłam urodziny. Od 2 miesięcy nie mogłam się ich doczekać. Dostałam piękny prezent i zostałam porwana do Krakowa - niespodzianka się mega udała!

Ostatnie wydarzenia były dla mnie bardzo ważne. Zaczęłam się podnosić i rozumieć, że odpowiadam za to jak jest. Nie chcę marnować wiedzy na temat wszystkich artykułów o zdrowej żywności, trenowaniu. Nie potrafię bez tego żyć i choć ciągle przed tym uciekam i wydaje mi się, że mogę żyć "normalnie", to jednak po jakimś czasie brakuje mi treningów. No i nie mogę tak wyglądać w kolejne wakacje. Po prostu nie mogę. Puszka z oszczędnościami zaczyna się coraz szybciej napełniać :)

A teraz pora na Wasze propozycje. W styczniu blog rusza pełną parą. Systematyczne wpisy + recenzje kosmetyków + treningi + odżywianie. Najlepszą wersją jest dla mnie lifestyle, jednak chciałabym abyście zaproponowali o czym chcecie poczytać. 10 Waszych propozycji = 10 moich wpisów :) Blog był prowadzony niesystematycznie, jednak dobiliście do 10000 wyświetleń. Może chcecie by od stycznia ruszył fan page na facebooku? Profil na instagramie? Jestem do waszych usług :) Za bardzo się nakręciłam, pozytywna Veronike wraca ;)

Wesołych Świąt, Robaczki! Jeden piernik to 100 brzuszków :)

16.11.2013

Run faster! Jak biegałam i jak będę biegać?

Run faster! Jak biegałam i jak będę biegać?
Moja przygoda trwa bardzo długo i niestety niezbyt systematycznie, jednak znalazłam w sobie siłę i 3 razy w tygodniu będę uczęszczać na siłownię, aby pobiegać, możliwe, że również poćwiczę inne partie ciała, ale na razie skupiam się na spalaniu. Chciałam też wykupić karnet na basen, ale jeszcze nic nie wiem. Do wtorku stoję w miejscu z praktycznie wszystkim.

Na początku chciałam ćwiczyć interwałowo, jednak siłownie zaplanowaną mam na środę, czwartek i piątek i inaczej nie dam rady, więc interwały odpadają, ale co najmniej 45 minut biegu zawsze spoko :) Poniedziałek to na pewno ćwiczenia z Tiffany Rothe, możliwe, że też turbo albo killer Chodakowskiej. Jednak mimo lepszych trenerów, ja zawsze wybieram ją, bo znam te treningi, męczą całe moje ciało i wpływają konkretnie na kondycję, więc jestem zadowolona. Najgorsze w tym momencie to poradzić sobie z dietą :)



Chcecie wiedzieć, dlaczego chcę biegać? :) 

- przynosi efekty szybciej niż inne formy aktywności ruchowej,
- nie wymaga od Ciebie wcześniejszego treningu ani drogiego sprzętu,
- to aktywność, którą możemy uprawiać dosłownie wszędzie
- uwalnia hormony szczęścia :)
- pozwala na wsłuchanie się w swoje myśli i przeprowadzenie wewnętrznego dialogu,
- obniża tętno i ciśnienie tętnicze
- to najbardziej skuteczna pigułka antydepresyjna,
- modeluje sylwetkę
- zwiększa wydajność organizmu,
- spala przeklęty tłuszcz,
- daje mnóstwo energii
- poprawia samopoczucie,
- daje poczucie, że możesz wszystko.

Czy jest ktoś, kto nie chce być szczęśliwy? :)

14.11.2013

Schudnij 10 kg w tydzień! Niesamowite!

Schudnij 10 kg w tydzień! Niesamowite!
Za każdym razem, gdy widzę takie reklamy to ręce mi opadają. Ludzie są bardzo naiwni, a nawet kiedy nie są to zrobią wszystko, by pięknie wyglądać i oddadzą ostatnie pieniądze na... no właśnie? Na co?



Reklamy są śmieszne. Pokazują dwoje różnych ludzi i piszą obok, że koleś schudnął 10 kg w tydzień... Prawda? Po części. I dlatego tak wiele prób odchudzania kończy się efektem jojo... Można schudnąć ok. 7,8 kg w tydzień, zależy od poziomu tłuszczu i wody w organizmie. Jeżeli kobieta waży 90 kg i nagle przestanie tak dużo jeść, jak do tej pory i zacznie się ruszać, to tyle schudnie. Ale czy na pewno tak dużo kg w tak krótkim czasie jest zdrowe? Na pewno nie.



Muszę Wam wbić tą prawdę do głowy. Nie da się schudnąć szybko i dobrze. Powinno się chudnąć powoli, dać swojemu ciału czas na zaakceptowanie zmian i przyzwyczajenie się do nowego stylu życia. Nowe ciało to nowa dusza. Nie tylko na miesiąc czy dwa. To wybór na całe życie, że chcemy się lepiej czuć i lepiej wyglądać. Dlatego taka zmiana nie powinna drastycznie nas atakować.



Najlepsze tempo to spadek 1 do 1,5 kg na tydzień. Skóra nie obwisa, nadążamy ćwiczyć i zapobiegać rozstępom czy cellulitowi. Jemy zdrowo, zdrowo chudniemy, dłużej żyjemy.

Żadne pseudo gadżety nie zapewnią nam lepszego wyglądu. W miarę zaawansowania w ćwiczenia możemy sobie pomóc stoperem, lepszym sprzętem, na pewno lepszym obuwiem czy wygodniejszą butelką z wodą. Jednak ja nie polecam rzucać się od razu na te wszystkie rzeczy. Można założyć swój własny terminarz, nie trzeba kupować w sklepie najbardziej modnego kalendarza wydanego przez kogoś znanego i dojść własną metodą prób i błędów do idealnego kalendarzyka. Tak samo wydawanie połowy wypłaty na gadżety może nas zmotywować, ale również możemy później osiąść na laurach. Ja nagrodziłam siebie i kupiłam dobre buty treningowe dopiero po roku, to samo z obciążnikami. Moje pierwsze starcia z Mel B odbyły się przy pomocy butelek napełnionych wodą lub puszek z kukurydzą czy groszkiem. Dopiero teraz mój trening zaczął stawać się coraz wygodniejszy i mam nadzieję, że te kilka rzeczy, które mam pomogą mi polepszyć figurę, a nie mianują mnie fit and healthy blogerką, którą na coś stać :)



Nie dajcie się nabrać na tabletki. Proszę Was. Zdrowe racjonalne żywienie, ograniczenie tego, po czym się źle czujemy, ograniczenie soli, cukru i smażonych potraw. To nie jest wiele. Za to systematyczne działanie właśnie w ten sposób prowadzi do wspaniałej figury na lata.

Pozdrawiam!

Windows 8 - dla wytrwałych?

Windows 8 - dla wytrwałych?
O ile samo przerzucenie się z normalnego "start, programy" było ponoć najtrudniejsze, to dla mnie gorsza jest obsługa laptopa. Od niecałego miesiąca zamieniłam stary, wysłużony komputer stacjonarny, który niestety zaczynał odmawiać posłuszeństwa na nowoczesnego laptopa z... Windowsem 8. Ten system nie był mi obcy, moja siostra również go posiada więc czasem miałam z nim styczność. Nie było dla mnie wcale trudne ogarnięcie się w kafelkach, a przyzwyczaiłam się już w niecałe 2 tygodnie. Stało się to dla mnie normalne i taki system ma po części plusy i minusy. Chyba nie ma osoby, która jest w 100% zadowolona z Windowsa 8.

Na początku chciałam najzwyczajniej ogarnąć się i przyzwyczaić. Dopiero z czasem zaczęłam szukać darmowych ulepszeń i kilka godnych uwagi znalazłam. Mam zainstalowane Karteczki na kafelkach - Naklejki i mogę na szybko coś zapisać, a karteczka będzie wisiała na wirtualnej korkowej tablicy. Jednak bez sensu jest dla mnie, że nie potrafię jej przenieść na pulpit. Brakuje mi jednak ikonek na pulpicie, nie ekranie startowym.



Druga rzecz to Król Pompek. Nie skorzystałam nigdy, nie podoba mi się ten program i jest bez sensu zrobiony. Stanowczo wolałabym program, gdzie włączę start, a sygnał dźwiękowy odliczy mi ilość pompek i czas przerwy. Dlatego wolę robić pompki podczas treningu całego ciała.

Aerobiczna 6 Weidera - standard, jednak również nie korzystam z tej funkcji. Chciałam zobaczyć jak wygląda obróbka tego programu. Dla początkujących jest idealny, ponieważ ćwiczenia są dokładnie pokazane, by wykonywać je poprawnie i nieszkodliwie.

Obróbka zdjęć w GIMPIE 2 to dla mnie totalna porażka. Na moim starym komputerze używałam Photoscape w angielskiej wersji i potrafiłam ją wykorzystać w 101%, natomiast GIMP jest dla mnie co najmniej dziwny. Nie potrafię go obsługiwać, a nie mam czasu się uczyć tego programu. Dlatego tak mało zdjęć zamieszczam, gdyż nawet nie potrafię ich przyciąć, by mniej ważyły.

Nowy Skype - nie potrafię z niego korzystać. Niestety, ale czasami próby ulepszenia niektórych programów pogarszają ich jakość. Tak też się stało w przypadku mojej wersji Skype na Windows 8.

Przy okazji mam w planach przeszukać sklep i znaleźć więcej przyjemnych i ułatwiających życie aplikacji. A może coś polecacie?

Czy Wy też macie problemy z tym systemem? Jesteście zadowoleni ze swoich Windowsów czy używacie innych? :)

12.11.2013

Healthy breakfast

Healthy breakfast
Uznawany za najważniejszy posiłek dnia, który sprawi, że nasz dzień będzie wydajniejszy. Błędnie osądzany przez głodówkowiczów zapadł w głowach jako co najmniej niepotrzebny. Wielokrotnie słyszałam wypowiedzi osób z mojego otoczenia: "nie jadam nigdy śniadań. Nie dam rady nic rano zjeść" albo "nie mam czasu rano przygotowywać posiłków". To jeden z najgorszych błędów popełnianych przez odchudzające się osoby. Śniadanie to bowiem najważniejszy posiłek, który dostarcza nam energii od rana, najłatwiej go spalić i bardzo go potrzebujemy po całej nocy. Powinien zawierać najwięcej węglowodanów z dziennej dawki, trochę białka, trochę tłuszczy. Bardzo dobry jest też błonnik. A teraz kilka propozycji.

Jajecznica ze szczypiorkiem, kromką ciemnego pieczywa, owoc. Można oczywiście dodać pomidorów, papryki, czerwonej cebuli lub innych warzyw. Ciemne pieczywo to porcja błonnika i węglowodanów dająca siłę. Takie śniadanie syci :)



Naleśnik z mąki pełnoziarnistej z bananem. Najczęściej polecany jest z organicznym miodem albo syropem :) Można dodać inne owoce.



Jogurt naturalny grecki z owocami. Maliny, jagody, truskawki czy borówki to źródło antyoksydantów (przeciwdziałają nowotworom i dobrze działają na organizm). Natomiast jogurt jest lekki, zaspokaja żołądki osób, które lubią lekką kuchnię i nie chcą się rano przejadać, jedynie zaspokoić głód. Dodanie do całości płatków owsianych to porcja błonnika.



Kanapki z ciemnego chleba z pomidorem, sałatą, szpinakiem, łososiem, tuńczykiem, czy Bóg wie czym innym :) Kiedyś pisałam 'pełnoziarnisty', a teraz piszę ciemny chleb, ponieważ ten pierwszy nie zawsze jest tym drugim. Chleb ma być konkretny, max 2 kromki dziennie na śniadanie, bo jest na szybko. Później warto zrobić posiłek wymagający poświęcenia co najmniej 30 minut, jak np. makaron z semoliny, ryż basmati, mięso czy sałatki. Można na kanapkę dać pastę z awokado, jakiejś ryby czy jajka.



Jajko na twardo lub miękko, owoc. A do tego tost, sok pomarańczowy i kawa :)


Owsianka z żurawiną, orzechami i zarodkami pszennymi z mlekiem. Mleko wcale nie powinno być 0%. Musi mieć tłuszcz i takiego nie mamy się co obawiać. Najgorsze są tłuszcze łączone z węglami jak frytki, chipsy albo słodycze. Polecam mleko sojowe, choć jest bardzo drogie. Żurawina jest bardzo dobra na układ moczowy, kto choć raz chorował, ten wie, więc lepiej zapobiegać niż leczyć :) Orzechy - pozytywnie oddziałują na mózg już od samego rana, a zarodki pszenne to cenne źródło błonnika.



To kilka propozycji najlepszych śniadań, jakie mogłyby zagościć na waszych stołach. Dla mnie to posiłki z życia wzięte, dla was mogą być schematem w przygotowaniu zdrowego śniadania. Nie narzucam określonych warzyw czy owoców. Po części o tej porze, czyli rano, nie liczy się to jakie owoce zjemy. Później niektóre mogą na nas gorzej działać, ale banan zjedzony rano czy konkretna jajecznica nie utuczy nikogo. Po 2 godzinach organizm bez żadnego wysiłku spali ten posiłek, bo bardzo go potrzebował. Dlatego ważne jest, by śniadanie jeść i by było syte, a jeśli nie syte to chociaż pełne witamin :)

Pozdrawiam i smacznego jutro rano :)

9.11.2013

Beauty: Hair and body

Beauty: Hair and body
Kolejna ważna rzecz to zadbanie o swój wygląd po treningu. Mam swoją rutynę w wykonywaniu tych czynności i staram się o niej nie zapominać. Dzięki temu oszczędzam na korektorach czy kremach na pryszcze - zapobiegam im. Zaraz po treningu i rozciągnięciu się opłukuję twarz kilkanaście razy lodowatą wodą. Odmładza twarz, usuwa pot i zanieczyszczenia, które mogłyby wywołać nieprzyjemne "niespodzianki". Dodatkowo same wiecie jak działa zimny prysznic. Ujędrnia, prowadzi do lepszego ukrwienia, odporności, a jeszcze i cellulit tego nie znosi.
Najpierw myję twarz, a kiedy ją osuszę to nakładam krem-żel nawilżający. To wieczorna rutyna, ale gdy już skończę trening zazwyczaj jest późno więc robię to od razu. Czas na prysznic. Opłukuję ciało letnią wodą i myję się zwykłym mydłem. Po spłukaniu aplikuję peeling ujędrniający i wykonuję masaż. Spłukuję ciało kilkakrotnie używając ciepłej i zimnej wody.
Używam również balsamów ujędrniających. Nie zawodzi mnie marka, więc stosuję ją już od dawna. Przy regularnym smarowaniu się przynosi zadowalające efekty, oczywiście w połączeniu ze zdrową dietą i aktywnością fizyczną. Mam dwa rodzaje serum: chłodzące i rozgrzewające. Po długim stosowaniu kremów, stwierdzam, że lepiej czuję się po chłodzącym, ale większe efekty przyniósł rozgrzewający. Należy jednak uważać na pękające naczynka i niektóre kobiety mają niski próg bólu i zwyczajnie denerwuje je działanie specyfiku. Ja już się przyzwyczaiłam :)
Do demakijażu oczu używam mleczka z ekstraktem z winogron, poprzednio używałam tej samej firmy z płatkami róży i z obu jestem zadowolona. Resztę twarzy myję lodowatą wodą.
Niestety często o tym zapominam, a posiadam pięknie pachnący krem do biustu. Nie wydaje mi się, by mógł on powiększyć piersi, jednak wiem, że masaż ujędrnia i jest w stanie polepszyć jego kształt :)
Gdy myję włosy zazwyczaj używam szamponu dodającego objętości. Mam grubą strukturę włosa, jednak one bardzo szybko się obciążają i przetłuszczają. Myję włosy co najwyżej raz na dzień, ale nie dłużej niż co 2 dni. Sam zabieg powtarzam dwukrotnie, gdyż pierwsze mycie spłukuje zanieczyszczenia, a dopiero drugie dociera do włosa i go nawilża. Stosuję trzy szampony, z czego jeden jest na objętość, a reszta regeneruje. Szampon z awokado, masłem karite nawilża, ale jest bardzo tłusty. Używam go, gdy chcę zrobić włosom małe spa i nigdzie się nie wybieram. Moje włosy wyglądałyby wtedy, jakbym zapomniała je umyć.
Stosuję również owocowe peelingi, czasem na ciało zamiast żelu, czasem na stopy, czasem na twarz. Nigdy nie jestem podrażniona, staram się dobrze nawilżać.
Używałam również odżywki w sprayu, która miała zregenerować końcówki włosów. Aplikuję ją na włosy przed suszeniem i nadaje ona ładnego zapachu. Nie zauważyłam, by zmienił się wygląd włosów.




7.11.2013

Plank challenge

Plank challenge
Dlaczego deska? To najlepsze ćwiczenie, które angażuje bardzo wiele mięśni i podnosi naszą wytrzymałość. Powinna być dołączana do większości treningów. Poprawia kondycję i własną samoocenę, gdy wytrzymujemy coraz to dłużej i dłużej :)


Prawidłowa technika to napięcie mięśni brzucha do granic możliwości, ramiona dokładnie pod barkami. Najważniejsze jest to, by nie wypychać bioder do góry, tylko starać się nisko utrzymywać nad ziemią. Wyglądać jak deska :)

Aby dolne mięśnie brzucha nie czuły się nie fair przystępuję też od dzisiaj do wyzwania na nożyce pionowe i poziome oraz przysiady.



6.11.2013

First smile is the hardest thing but then is more better.

First smile is the hardest thing but then is more better.
Jeżeli nie znałabym słowa autentyczność i tożsamość nie mogłabym napisać dzisiejszego posta. Jest on o tym, kim jesteśmy i do czego dążymy (albo i wręcz przeciwnie...).

Ale od początku. Swoje ja zacznij budować na autentyczności. Musisz sam uwierzyć w swój sukces i musisz sam tego chcieć. Żeby pokazać innym jak dobrze Ci idzie nie wystarczy powiedzieć lub wesprzeć się czymś znanym. Rób po swojemu.

Czasami do niektórych rzeczy dochodzimy przed dłuższy czas, ale liczy się efekt końcowy. Moje życie jest na zawsze skrzyżowane ze zdrowym trybem życia i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa!


Nie szukaj diety na siłę, nie wydawaj pieniędzy na nie wiadomo jakie cuda. Ogranicz to, co robisz źle, a jedz więcej zdrowych rzeczy. Chyba zdajesz sobie sprawę z tego, co jest dla ciebie tuczące albo ciężkie :)

Ja dochodziłam do swojej diety przez 2 lata. To był bardzo burzliwy okres w moim życiu, ale wiem, że da się bez słodyczy żyć, uśmiechać i nie jeść tak dużo :) Ten blog jest moją własną drogą, moją inspiracją do dążenia wgłąb siebie, do poznawania swojego ciała i możliwości, do ukazywania przemiany zewnętrznej i wewnętrznej :)





Będzie bardzo trudno, ale nie boję się. Zdrowy tryb życia wymaga od nas skupienia się na tym, co robimy i dawania z siebie 200 procent. Bez gorszych dni, bez wymówek, bez braku czasu. Nasze życie jest zbyt krótkie, by marnować je na rzeczy, które do niczego nie prowadzą! Zacznij już dzisiaj ze mną!

Copyright © 2016 MIMICZKA , Blogger