25.09.2016

BLACKY WHITE

BLACKY WHITE

Korzystając z wolnej chwili i ostatnich już ciepłych dni wybraliśmy się na zdjęcia wprost na oświęcimski rynek. Słońce dopieszczało swoimi promieniami moje nogi i przedramiona pewnie już ostatni raz w tym roku. Chociaż uwielbiam jesień i grube sweterki, postanowiłam częściej zakładać sandałki i spódnice - lepiej późno już wcale ;)

Jestem bardzo podekscytowana nowymi wyzwaniami, od października zaczynam działać w pewnych sferach i mam duże plany co do swojej przygody ze sportem. Wczoraj domknęłam ostatnią sprawę związaną ze studiami i w końcu na spokojnie mogę realizować swoje pasje :) Domyślam się, że brzmi to dla Was bardzo tajemniczo, ale nie mogę na razie nic więcej powiedzieć ;)









koszula & spódniczka SINSAY
torebka ZARA
okulary RESERVED
sandały DeeZee
na paznokciach Semilac 128 Pink Marshmallow

15.09.2016

Każdy dzień to okazja

Każdy dzień to okazja
Wielu osobom brakuje motywacji, szczególnie, gdy kończy się lato i niestety zbliża się zima. Zanim jednak przyjdzie do nas mróz i czerwone noski, zajmijmy się moją ulubioną porą roku - jesienią!

Uwielbiam złotą, polską jesień. Chociaż lato jest bardzo przyjemne, to lepiej czuję się w niższych temperaturach i wtedy mogę więcej. Postanowiłam odwrócić sytuację i nie czekać z postanowieniami do nowego roku - wystarczy, że już niedługo zacznie się akademicki ;-)

Do nowego roku pozostało 107 dni. To idealna pora, by zacząć dbać o siebie (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś!) bądź zwiększyć intensywność działań. Wiele osób po powrocie z wakacji nadal myślami jest w ciepłym kraju, przy pysznym jedzeniu, drinkach, zabawie... Ale halo, halo! Twoje codziennie życie również może takie być!

Polecam zrobić sobie detoks głównie od alkoholu i fast foodów... Gotowanie zdrowych posiłków może bardzo cieszyć, a przemycanie fit składników do klasycznych dań jest mega opcją - wychodzi podobne w smaku, a jednocześnie dbasz o siebie i swoje ciało. Nie warto wrzucać w siebie szybkich dań, słodyczy, słonych przekąsek. Nawet jogurty light mają cukier bądź syrop glukozowy :-)

Dlatego warto wybierać mądrze!



Przeglądając stare posty blogerek, które obserwowałam w około 2013 roku, wpadły mi w oko zdjęcia wtedy ukochanych przeze mnie figur. Mój "ideał" nie zmienił się od tylu lat ;-) Chociaż wydaje mi się, że z początku miałam spaczenia anorektyczne i dziewczyny z tych fotek nie wyglądały w 100% zdrowo - na szczęście są pewne granice, których nie przekroczę ze względu na to, jak kocham jedzenie :D


Jak dobrze wiecie, w moim życiu dużą rolę odgrywa pole dance. Zawsze zależało mi na wynikach, jednak z roku na rok jestem coraz starsza (wiem, odkrywcze) i zmienia się wygląd i jędrność skóry, skłonności, ma się mniej siły. W grudniu skończę dopiero 22 lata, więc nie uważam się za dojrzałą, jednak warto zapobiegać i dbać o siebie, póki nie ma dzieci i domu :-)

Wielokrotnie dochodziłam do wniosku, że nie będę tworzyć postów, by dublować inne blogerki, gdy piszą o wiadomych rzeczach. To chyba był mój błąd, bo stałam się bardzo nieszczęśliwa. Co z tego, że ktoś inny o tym pisze? Liczy się to, jakie ja mam zdanie na dany temat, moje przeżycia. Mój blog jest bardzo lifestylowy, gdyż nigdy nie wiadomo, co będzie w kolejnym poście. Myślę, że mam dużo do zaoferowania czytelnikom i chciałabym częściej dla Was pisać.


Dzisiaj moja motywacja sięgnęła zera, jednak zrobiłam trening i poczułam moc endorfin. Przeżywam teraz ciężki okres zmiany pracy, poprawek na studiach, kłopotów w życiu prywatnym. Mam bardzo mało czasu dla siebie przez własną głupotę, zamiast ugotować kolację i zrobić maseczkę zamulałam przy laptopie przez 2,5 godziny i kładłam się spać smutna i obolała... Nie warto. Nasze życie nie jest tego warte, by nie dbać o nie.



A teraz kilka słów od Ewy Chodakowskiej... Które wczoraj zasiały we mnie ziarnko motywacji, dzisiaj wykiełkowało, niech urośnie wielkie drzewo! ;-)


10 prostych sposobów, które nie pozwolą poddać się w połowie drogi do wybranego celu..
Zastosuj je i dzielnie trenuj dalej!
Tego nie rób:
1. Nie porównuj się z innymi – nigdy!
Skup się na swoim, a nie cudzym życiu i wyglądzie, bo zawsze znajdzie się ktoś ładniejszy, zabawniejszy, bogatszy, szczęśliwszy.
Ciesz się własnymi postępami i osiągnięciami i nie umniejszaj ich stwierdzeniami typu „no, tak ale jej to wyszło lepiej”.
2. Nie bądź niecierpliwa‼️
Niecierpliwi już na starcie sami wiążą sobie nogi. Daj sobie czas! Nie waż się ani nie mierz co kilka dni, bo zmiany mogą być znikome, albo żadne. Za to po miesiącu, albo dwóch będą wyraźnie widoczne.
Niecierpliwość cie roznosi? Zamiast czekać na efekty, zacznij czekać na... kolejny trening. Skieruj swą niecierpliwość na inny cel 😀😀
3. Nie patrz na zegarek‼️
Nie potrzebujesz kursu zarządzania czasem, żeby tak zorganizować własne życie i większośc dni, by wykroić 45 min na trening. Nie wmawiaj sobie, że nie masz na to czasu. Zastanów się, jak to zrobić, aby go dla siebie trochę znaleźć.
I zrób to!
4. Nie bądź wciąż taka serio!
Wzięłaś się za siebie – to powód do radości, a nie do smutku.
Nic nie tracisz, po prostu zaczynasz żyć inaczej. Ciesz się tym!
Uśmiechaj się do innych i do siebie samej. Potknęłaś się kilka razy (odstępstwo od zdrowej diety, pominięty trening)? Trudno – zdarza się.
Otrzep kolana i idź dalej.
Skup się na tym co zrobisz dzisiaj, jutro, za tydzień, żeby być bliżej celu za kilka tygodni.. I ciesz się każdym krokiem, który Cie zbliża do mety.
5. Nie stresuj się na własne życzenie‼️
Większość ludzi sama się wpędza w stres, albo tworzy nerwowe sytuacje.. Nie rób tego.
Staraj się nie przejmować tym, co jest od ciebie niezależne (marną pogodą, korkiem na drodze, złamanym obcasem itd..).
Nie wpadaj w dygot, gdy się spóźniasz 20 minut na imieniny ciotki – to się zdarza! Wyluzuj.
A ze stresem zewnętrznym radź sobie w mądry sposób: ćwiczeniami relaksacyjnymi, dobrym towarzystwem i świadomością, że zawsze po deszczu wychodzi słońce i... robią się kałuże.
Bo gdy poradzisz sobie z jedną trudnością, z pewnością pojawią się następne. Ale ty – dzięki pozytywnemu myśleniu i treningom – przebrniesz i przez nie.. Głowa do góry!

To rób:
1. Motywacje trzymaj w zasięgu wzroku‼️
Cokolwiek sprawia, że zaczęłaś ćwiczyć, może dalej podtrzymywać twoja motywację. „Ubierz” to w hasło, cytat, znajdź symboliczne zdjęcie kojarzące się z tym pierwszym impulsem, który pchnął cię do działania 😀
I zawsze miej je pod ręką – w domu i w pracy.
2. Poznawaj siebie..
Naucz się obserwować swoje reakcje..
Ustal, co daje ci kopa do działania, a co sprawia, że czujesz się jak przekłuty balonik.. Gdy już będziesz to wiedzieć, wystarczy unikać narażania się na demotywujące sytuacje - a prowokować takie, które pchną cię do dalszych starań..
3. Myśl pozytywnie – zawsze!
Nikt nie ma życia usłanego różami o kołyski az po fotel bujany.. Dlatego warto nauczyć się znajdowania pozytywnych stron trudnych wydarzeń i przeciwności losu. Przykład?
Popsuł ci się samochód akurat wtedy, kiedy ruszałaś do klubu fitness?
Zostaw auto i idź pobiegać – zrobisz coś innego niż zwykle i pobędziesz na świeżym powietrzu.
4. Sprawdzaj, jak ci idzie‼️
Co pewien czas mierz obwody ciała.
Notuj tez zmiany, jakie zachodzą w twoim samopoczuciu, nastawieniu do świata i do siebie samej.
Po pewnym czasie odkryjesz, jak daleko dotarłaś i trudniej ci będzie zrezygnować z dotychczasowych osiągnięć.
5. Pomagaj innym.
Wiele dziewczyn, które osiągnęły ze mną sukces, prowadzi bloga motywującego innych do rozpoczęcia ćwiczeń..
Dlaczego to robią? Bo to motywuje je same do dalszych treningów!


I jak, przyłączycie się do mojej walki? Jest parę osób, na które skrycie liczę i mam nadzieję, że wezmą się w garść :-) Życie jest za krótkie, by się martwić i marnować czas. Każdy dzień jest okazją!

Xx
Copyright © 2016 MIMICZKA , Blogger