3.12.2017

Idealny podkład i najładniejszy błyszczyk

Idealny podkład i najładniejszy błyszczyk

Kilka słów o produktach, które u mnie sprawdzają się najlepiej. Na pierwszy rzut oka widać, że marka L'Oreal powtarza się w mojej kosmetyczce najczęściej. Powodem może być idealny podkład - ciągle kupuję ten sam! Jestem też właścicielką różu, pudru, bazy, korektora, błyszczyka i tuszu do rzęs tej samej firmy, ale o tym za moment 😊

Wracając jednak do mojego ukochanego produktu - podkład nie jest gęsty, więc nie tworzy maski na twarzy, idealnie wtapia się w skórę i kryje niedoskonałości. W ciągu dnia nie znika z twarzy, może się lekko wyświecać w strefie T po 6-8 godzinach, więc poprawka jest koniecznością, ale za tą cenę to żaden minus. Podsumowując, polecam 😌 Może akurat Wam też się sprawdzi.


Cyber Monday spowodował u mnie szał zakupów. Gdy okazało się, że na mojej ulubionej stronie internetowej z kosmetykami są fajne rabaty od razu zrobiłam zapasy na zimę ☃

Oprócz klasyków (jak ja to nazywam), czyli produktów, które używam na co dzień i nie szukam innych, zapolowałam na maseczkę Clochee. Jestem przed testowaniem i kupiłam ją na próbę, zachęcił mnie skład (naturalne i surowe produkty!) jak i przeznaczenie. Jest to maseczka detoksykująca, w skład wchodzi biała glinka, melisa, czarna porzeczka jak i aloes, tak więc jest to zastrzyk witamin, który przyda się po jesiennych deszczach i przeziębieniach. Nie mogę się doczekać aż jej użyję 😍

Kolejny klasyk to baza rozświetlająca Lumi Magique od L'Oreal. Działanie ma niesamowite, ponieważ przy nakładaniu wygląda na rozświetlacz w płynie, a po nałożeniu na twarz tworzy piękny "glow", który delikatnie wybija się spod podkładu w ciągu dnia. Twarz jest również wygładzona, gdyż baza wypełnia rozszerzone pory. Można jej dodatkowo użyć na skończony makijaż, zamiast rozświetlacza - efekt jest bardzo ciekawy. Baza nadaje się do stosowania na co dzień 💕

Kolejny kosmetyk od L'Oreal, o którym muszę wspomnieć to korektor La Touche Magique. Nie nadaje się on pod oczy, bo jest dla mnie zbyt ciężki. Jego kolor również może być zbyt żółty. Jednak idealnie nadaje się do konturowania i zakrywania niedoskonałości! Przed kilka miesięcy miałam duży problem z niespodziankami na mojej skórze, które przy próbie walki poszerzały swoje terytorium. Nie potrafiłam sobie z tym poradzić, makijaż nie maskował tak jak powinien, więc postanowiłam przestać walczyć i dać twarzy zagoić się samej. Może w którymś z postów poruszę temat zbyt intensywnych kuracji na twarz 😊 Wracając jednak do tematu - moja skóra uspokoiła się, gdy dałam jej spokój, a korektor był na tyle ciężki, by zakryć pozostałości po niespodziankach, ale na tyle lekki, że moja skóra go nie odczuwała. Także polecam, ale nie pod oczy 😊


Błyszczyk numer 101 w odcieniu 'Girl On Top' to nabytek jeszcze sprzed paru miesięcy. Zdążyłam go przetestować w różnych warunkach i teraz Wam co nieco o nim powiem.
Ogólnie jeżeli chodzi o błyszczyki, to raczej nie jest to częsty gość na ustach kobiet. Po wielkim szale na matowe usta błyszczyki ustąpiły miejsca bardziej popularnym, topowym szminkom, które w zależności od koloru nadają się na każdą okazję. A jak to jest z błyszczącymi ustami?
Zauważyłam, że w zależności do okazji czy stroju błyszczyk pasuje mi bardziej niż matowa szminka. Wydał mi się delikatniejszy, zalotny, uwydatniający usta i pozwalający na mocniejszy makijaż oka. Warto wybrać jednak odpowiedni kolor, niezbyt różowy, najlepiej bardzo jasny, mleczny, który nakładamy w małej ilości. Ja trafiłam w dziesiątkę, mój błyszczyk delikatnie się lepi przez co zostaje na ustach, nie mam uczucia, że jest on zbyt wodnisty i wyglądam dziwnie. Błyszczyk idealny ;)


Na koniec malutka i słodka gąbeczka z blend it! W poszukiwaniu najlepszego zamiennika klasycznego beauty blendera natrafiłam na to cudeńko - i tak już zostanie 😊 Te gąbeczki są po prostu najlepsze dla mnie, tak więc podczas zakupów zaszalałam i kupiłam ją w słodkim, delikatnym różu. Cóż tu wiele o niej mówić... Wet, squeeze and blend it! 💕


Co najbardziej przypadło Wam do gustu? 😍

29.10.2017

HEALTHY DAY

HEALTHY DAY
W związku ze zbliżającym się weselem postanowiłam nieco bardziej przyjrzeć się swojej diecie. Chociaż na co dzień unikam mięsa z kurczaka czy szynki i staram się dobrze odżywiać, to uwielbiam pizzę, słodycze i chipsy. Nie odmawiam sobie tej przyjemności szczególnie w weekendy. Niestety odbija się to na moim zdrowiu i wyglądzie, gdyż pracuję w biurze, a po powrocie do domu nie mogę się zmotywować do ćwiczeń. W połączeniu z kalorycznymi przekąskami robi się mała katastrofa... Jednak nie liczy się ile razy upadniesz, a ile razy powstaniesz, prawda? 😅

Poniżej przedstawiam Wam inspiracje, szybkie, smaczne i lekkie. Mam nadzieję, że zmotywują mnie do lepszego trybu życia. Smacznego 😋

Guacamole z suszonymi pomidorkami 💥

źródło: jadlonomia.com


Zielone smoothie 💚

źródło: Pinterest


Spaghetti Bolognese 💕

źródło: Pinterest


Oprócz tych potraw uwielbiam hummus, kaszę jaglaną pod wszelkimi postaciami, makarony, ryby, jajka (szczególnie sadzone i na miękko), wyciskane soki i chrupiące sałatki. Wydaje się być proste trzymać taką dietę 😅 i troszkę więcej się ruszać... 🏃

7.10.2017

AUTUMN

AUTUMN
A już myślałam, że się nie uda! Przez cały tydzień nie mogliśmy się zgrać, pogoda nie rozpieszczała i dużo padało. Jedynie sobota, jako wolny dzień, pozwala na zrobienie zdjęć. Nie spodziewałam się, że specjalnie dla mnie wyjdzie słońce i pogoda będzie współpracować 🙌

Dzisiaj chciałam Wam pokazać coś, co ostatnio najczęściej noszę. To, że uwielbiam bawełniane ubrania chyba wiedzą już wszyscy (a jak nie, to już wiecie 😜). Natomiast na jesień, czyli moją ulubioną porę roku, mogę uzupełniać swoją stylizację cięższymi, cieplejszymi elementami, jakimi są botki, szale czy okrycia wierzchnie. Stanowczo wygodny styl to najlepszy styl 👌

A jaka jest Wasza ulubiona pora roku? Jesień jest cudna, gdy nie pada deszcz, tylko świeci słońce, nieprawdaż? 





bluzka ZARA
narzutka RESERVED
spodnie TALLY WEIJL
buty BERSHKA
torebka H&M
pierścionki H&M
naszyjnik Alicja&Maria Jewellery

30.09.2017

WEDDING RING INSPO

WEDDING RING INSPO

Czy każda kobieta ma z tym problem, czy tylko ja, nawet jeżeli chodzi o obrączkę, jestem tak niezdecydowana? 😓 To znaczy, ja może jestem zdecydowana, ale na dwie opcje i niestety nie potrafię wybrać. Podobają mi się zdobione obrączki, które wręcz nie przypominają ślubnego krążka i w tym jest największy problem, bym nie żałowała później, że uległam modzie czy chwilowej zachciance.

Druga opcja to zwykła obrączka, w wysokim połysku, z zaokrąglonymi brzegami. Nie podobają mi się ani płaskie obrączki, ani satynowe czy matowe wykończenia.

Czego nie wybierzemy, na pewno będzie to złoto żółte. A ja mam jeszcze parę ładnych miesięcy na zastanowienie... 😏



Mam parę pierścionków wyglądających jak te obrączki wysadzanie kamieniami. Postanowiłam przymierzyć jednego razem z pierścionkiem zaręczynowym i teraz jestem jeszcze bardziej niezdecydowana 😀 Jest to pewna konkurencja dla pierścionka zaręczynowego, taka obrączka jest dosyć wystawna, ale też lekka, delikatniejsza mimo wszystko niż kawałek grubego złota. No cóż, muszę się zastanowić... 



28.09.2017

CLOCHEE, L'OREAL, PANTENE - IDEALNY KREM NA DZIEŃ, OCZYSZCZANIE CERY I NAWILŻENIE WŁOSÓW W 5 MINUT

CLOCHEE, L'OREAL, PANTENE - IDEALNY KREM NA DZIEŃ, OCZYSZCZANIE CERY I NAWILŻENIE WŁOSÓW W 5 MINUT
Dzisiaj moi ulubieńcy. Będzie trochę o pielęgnacji twarzy i o cudownej odżywce do włosów. Nie przedłużając, zapraszam do lektury.


Krem Clochee, który posiadam to wersja nawilżająca, odświeżająca i poprawiająca witalność skóry. Przewidziany jest do cery mieszanej i tłustej. Z racji swojego przeznaczenia wydawało mi się, że nie będzie pasował w 100% do mojej cery - normalna w stronę mieszanej ze skłonnością do przesuszania, jednak z racji wyświecania się mojej twarzy w ciągu dnia (w strefie T) zadecydowałam się go spróbować. Jest też lekki, więc nie zapycha porów, idealnie nadaje się pod makijaż i łączy z bazą i podkładem. Jestem bardzo zadowolona z jakości tego produktu, zarówno tego jak spełnia swoją kosmetyczną rolę, jak i designu samego opakowania kremu. W skład wchodzą naturalne ekstrakty z róży i komórek macierzystych jabłka, które chronią nasze komórki macierzyste przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Cudowne, lekkie nawilżenie, o delikatnym, jednak kobiecym zapachu zamknięte w ciemnej, szklanej buteleczce z pompką. Produkt prawie idealny, gdyż jest dosyć drogi. Cena to 119 zł/50 ml


Zainspirowana genialną kolorówką firmy L'Oreal postanowiłam przyjrzeć się bliżej również propozycjom pielęgnacyjnym. Zachęcona dodatkowo promocją w drogerii zakupiłam dwa produkty z serii Róża i Jaśmin, stworzone dla cery suchej i wrażliwej. Jest to żel oczyszczający, który przygotowuje skórę pod dalsze kroki pielęgnacyjne oraz tonik, który ma za zadanie odświeżać i łagodzić podrażnioną skórę. Oba produkty są bardzo delikatne, żel niezbyt mocno się pieni (to dla mnie plus), oczyszcza dobrze, a tonik jest dosyć gęsty, co mnie zaintrygowało, i ma przecudowny zapach. Gdy używam tych produktów czuję się jak u kosmetyczki, czy jak w perfumerii, wydaje mi się, że to właśnie przez jaśmin, gdyż róża nie pachnie tak ekskluzywnie. Może też to połączenie tych dwóch ekstraktów daje ten niesamowity zapach. Polecam te produkty! Cena 17,99 zł/150 ml oraz 17,99 zł/200 ml.


Testowałam już wiele drogeryjnych odżywek do włosów, aż szkoda czasu je wszystkie tutaj wymieniać. Nie chciałam wydawać dużej sumy na produkt, który się szybko skończy, a może okazać się bublem. Zainwestowałam nawet w polecaną odżywkę Franck Provost, niestety rzadka konsystencja i zerowa reakcja moich włosów na ten produkt rozłożyła mnie na łopatki... Postanowiłam więc się nie poddawać i czekać na nowości. W taki to sposób trafiłam na tą genialną odżywkę, która łączy w sobie siłę maski do włosów. Pantene jest marką, którą kochają moje włosy, jednak nie chciałam za bardzo uzależniać się od jednego produktu, gdyż włosy zazwyczaj tego nie lubią i przestają tak dobrze wyglądać. W moim przypadku okazało się jednak, że lepiej sprawdza się pielęgnacja tymi samymi produktami niż naprzemiennie z innymi markami. Od około roku stosuję szampon Pantene Pro-V Intensive Repair i jest to szampon doskonały. Odżywka z tej samej serii okazała się strzałem w dziesiątkę. Szampon dba o moje włosy i dokładnie je oczyszcza przy tym nie obciążając (co często się zdarza przy długich włosach), natomiast odżywka dodatkowo wygładza i tworzy taflę, która lśni i jest przy tym zdrowa. Cena jest atutem, produkt kosztuje zaledwie 14,99 zł/200 ml i jest dosyć wydajny.

Polecam zastosować te produkty, jeżeli macie potrzeby podobne do moich. Zachęcam również do przejrzenia asortymentu wszystkich trzech podanych marek, gdyż produkty te są bardzo dobre jakościowo. Pozdrawiam!

27.09.2017

WERONIKA BORGOSZ

WERONIKA BORGOSZ


26 year old girl from Poland with a lot of things to do everyday. Food, fashion, make-up, gym and more!

I decided to create my blog in 2012. First I thought that it will be about training and healthy lifestyle. Everything changed when I've read my posts after year, or maybe 2, 3 years later and then I decided to do something different. I've started new chapter which was more associated with fashion, cosmetics and lifestyle.

Since years I'm trying to show you guys my life. I changed a lot, I grew up with this blog and now I know about myself everything, but I just can not believe how feminine I am.

I love minimalism, simple colors, big spaces and good food. I always choose comfort, that is why I care about everything what is around me. Eating delicious dinner while watching sunset, taking a bath with a lot of candles... I'm trying to live natural but with a touch of elegance.

My friend called my style 'smart casual'. I agree, definitely!

18.05.2017

RED HEELS

RED HEELS
Krótko, zwięźle i na temat - czyli tak, jaka jest moja koszulka na poniższych zdjęciach 😁 a najbardziej, to chyba pasuje słowo zwięźle 😁 Zwykły t-shirt z chwytliwym napisem, narzutka i jeansy z poprzedniego sezonu, bo ja nie lubię być na bieżąco z klasykami, które noszę na co dzień 😊 Do tego szpilki z @ccc, gdyby ktoś szukał 😊

Jestem kobietą szczęśliwą. 😍




I SAID YES!

I SAID YES!

Choć od oświadczyn minęło już kilka dni, to nadal nie mogę w to uwierzyć. Spodziewałam się, że to nastąpi w niedługim czasie, ale utrzymanie tego w tajemnicy do samego aż uklęknięcia przede mną było pewnym wyzwaniem i wiecie, jak to dziewczyny zawsze sobie marzą. Żeby się dać zaskoczyć, żeby było romantycznie, żeby wspominać to pozytywnie do końca życia. I tak też się udało mojemu Narzeczonemu (ciężko się przyzwyczaić do nowego zwrotu 😅), za co naprawdę go podziwiam, bo nie dał nic po sobie nic poznać, nawet gdy się zatrzymał i kazał mi wysiąść z samochodu - nadal nie wiedziałam co się dzieje! Od tego czasu w moim życiu zaczęła się dziać magia... Dziękuję Bibi 💕Kocham Cię 💕


Najpiękniejszy na świecie! 💕 Jestem szczęściarą 😍


A wszystko zaczęło się od wesela mojej przyjaciółki, gdzie wybawiliśmy się niesamowicie, poznaliśmy super ludzi, a na oczepinach spełniliśmy swoje marzenie 💕



Dziękujemy raz jeszcze wszystkim za gratulacje! 💜

17.04.2017

NUDE ON BLACK

NUDE ON BLACK

Wiosno, czy to ty? Czy to już wkrótce z mojej szafy znikną wszystkie kurtki i szaliki? Pomijając zapowiadane w tym tygodniu mroźne noce, można powiedzieć, że wiosna do nas nareszcie dotarła! Cieszę się na piękną pogodę, bo przez dzień słońce daje energię do działania, a wieczorem można delektować się spacerem w luźnych, cienkich ubraniach. A, zapomniałabym o rowerze, który czeka, aż porzucę samochód w kąt na jego korzyść ;)

Dziś postawiłam na połączenie typowe dla mnie. Total black jako cięższa baza dla delikatnych sandałków, a faktura na bluzce, dziurawe spodnie czy wiązania dodają charakteru, by całość nie była zbyt banalna, jak na dwa kolory. Mam nadzieję, że się podoba :)

Miłego tygodnia :)





bluzka & torebka ZARA
kurtka HOUSE (kupiona dawno)
spodnie TALLY WEIJL
sandałki DEEZEE

4.03.2017

HAUL KOSMETYCZNY - NOWOŚCI & ULUBIEŃCY

HAUL KOSMETYCZNY - NOWOŚCI & ULUBIEŃCY

Hi! W ciągu ostatnich kilku miesięcy nabyłam parę kosmetycznych nowości, które w krótkim czasie stały się ulubieńcami. Mowa tu oczywiście o grejpfrutowym peelingu Neutrogena Visibly Clear Daily Scrub. Ten peeling ma nieco grubsze drobinki niż ten z Tołpy (również ukochany 😍), więc nie ma tak dogłębnego uczucia oczyszczenia, jednak zapach i orzeźwienie po użyciu przemawia na korzyść, by stał się ulubieńcem mojej cery.


Wczorajszy zakup biżuterii na Dzień Kobiet 😍 Będzie się działo!


Niekwestionowani ulubieńcy makijażowi w ostatnim czasie. Rice Matt Powder od MySecret to transparentny, ryżowy puder sypki, który nakładam na mokro gąbeczką od podkładu. Niesamowicie wypełnia to rozszerzone pory i sprawia, że twarz wygląda na żywo jak z photoshopa 😀 Nie inwestuję w drogi puder, bo korzystam z dobrego podkładu - True Match od L'Oreal (idealny) - więc do przypudrowania noska wystarcza mi ten produkt i za swoją cenę robi i tak więcej niż wymagam.

Czaiłam się jakiś czas na ten tusz z Bourjois, jest to Volume Glamour Ultra Care Mascara o idealnym kształcie szczoteczki. Jest mniejsza niż te w innych tuszach, których do tej pory używałam. Jedyny minus to zbyt duża ilość produktu, która przy wyciąganiu szczoteczki nie zostaje w opakowaniu, więc trzeba nadmiar zdjąć i dopiero wtedy można nią działać. Za to efekt wynagradza każde poświęcenie 😏 Pięknie pogrubia, wydłuża i zagęszcza rzęsy. Uwielbiam!

Ostatni ulubieniec makijażowy to róż od L'Oreal, który skradł moje serce dosyć niedawno. Po 2 latach intensywnego używania wypiekanego różu z Bourjois w kolorze Rose d'Or (34), który pasuje do każdej dziewczyny przyszła kolej na bardziej spersonalizowany produkt, który spasuje do mojego odcienia skóry. Używam koloru 163 NECTARINE - jest to bardziej chłodna czerwień niż różowy i kolor wybrałam przez stronę internetową porównując jedynie między sobą wszystkie barwy. Nie posiada drobinek, jest bardziej satynowo-matowy. Trafiłam w dziesiątkę, bo ten kolor jest przepiękny, a dodatkowo opakowanie zawiera lusterko i pędzelek. Poniżej możecie zobaczyć jak się prezentują 😍


Moją uwagę przykuła paletka od Wibo, która zawierała wszystkie nudziakowe, klasyczne kolory do tworzenia smoky i subtelnego podkreślenia swojej urody. To dokładnie GoNude Sex Appeal Edition, wzorowana na klasyku od Urban Decay - serii Naked. Jakość cieni jest powyżej przeciętnej, błyszczące kolory nałożone na mokro dobrze się trzymają na oku przez cały dzień. Raczej używam ich osobno, do podkreślenia wewnętrznego kącika czy wymodelowania całego oka, gdyż nie czuję się pewnie w mocnym makijażu. Ciężko jest mi też zrezygnować z mocnej kreski, więc wtedy efekt jest zawsze dobry 😆 Jednak planuję większą współpracę z tą paletką w najbliższym czasie. Dajcie znać czy podobają Wam się zdjęcia, w końcu już dłuższy czas nie było żadnego postu o kosmetykach.



Tymczasem życzę miłej niedzieli 💕

26.02.2017

BIBI'S BIRTHDAY AT MOLO

BIBI'S BIRTHDAY AT MOLO







Ten weekend był tak niesamowity, że nie sposób nie stworzyć o nim całego postu. Wydarzyło się tak wiele rzeczy, spełniły się i moje i Przemka marzenia, ale też byliśmy ze sobą bardzo blisko 💕

Zaczynając od piątku, który spędzaliśmy osobno (uroki nocnych zmian), gdzie wybawiłam się ze znajomymi w "klubie", popiłam, potańczyłam (a raczej się wyżyłam, bo było we mnie tyle energii 😆), kończąc na drinkach z rodzicami Przemka.

Ale od początku 😂

Wiedziałam, że są ostatki, więc poszłam na imprezę, a jako, że już długo umawiałyśmy się na świętowanie końca mojej sesji z koleżanką z pracy (przecież każdy powód jest dobry!), było to kolejnym argumentem za tym, by to właśnie ten piątkowy wieczór wykorzystać co do ostatniej minuty. Wróciłam bardzo późno, a przede mną były zaplanowane urodziny Bibiego, więc po totalnym ogarnięciu siebie i zaplanowanych rzeczy zabrałam go na MOLO. Tym razem nie tylko dobrze zjedliśmy, ale i zostaliśmy wymasowani w spa, co bardzo przypadło do gustu mojemu ukochanemu. 💕

Na początku wspominałam o spełnionych marzeniach - chociaż nie zależało mi na tym i nie potrzebowałam tego w swoim życiu, przez głowę przemknęła mi myśl, że chciałabym ją kiedyś zobaczyć na żywo - mowa tu o mojej fitness guru, Ewie Chodakowskiej. Nie sądziłam, że się na nią natknę, jednak tak się stało, nawiązałyśmy kontakt wzrokowy i uśmiechnęła się do mnie, gdy kukałam na nią przez szybę podczas treningu na metamorfozie, którą prowadzi przez najbliższy tydzień właśnie w Osieku. Miło było, jest przeurocza :-)

Wracając jednak do sobotniego popołudnia... Byłam bardzo zmęczona po poprzednim wieczorze i przygotowaniach do niespodzianki, więc już wczesnym wieczorem zaczęłam odczuwać skutki szaleństw piątkowej nocy. Resztę wieczoru spędziliśmy ze znajomymi Przemka i... znowu wróciłam późno 😆

Po 3-4 godzinach snu przyszła pora świętować 30. rocznicę ślubu moich rodziców. Mieliśmy zaproszenie na wczesną godzinę ze względu na zamówioną mszę, więc po przyjeździe do mnie Przemek załapał się i na śniadanie, i na kawkę z ciastem, i na obiad, i na kolację. Tak to nie możemy bez siebie wytrzymać 😀

Między obiadem a kolacją był jeszcze jeden wypad, nieco bardziej służbowy, bo na uczelnię. Przemek oczywiście pojechał mi towarzyszyć i czekał na mnie udając, że jest studentem 😆 Jakby było mało wrażeń, to poprawiłam egzamin na 5, co wprawiło mnie w niedowierzanie. Och, stanowczo był to szalony weekend. Mam nadzieję, że przyszły spędzę odpoczywając w ciszy, tak dla odmiany.

Po kolacji wróciliśmy do Przemka, gdzie czekali na nas jego rodzice z wódką i zamiarem świętowania. W końcu napiłam się z moim el solenizante i teściami, rozgadaliśmy się dosyć dużo na ciekawe tematy. Bibi był wykończony przez mojego tatę, więc tym razem wróciłam do domu o przystępnej porze i tak oto zakończył się ten szalony maraton urodzinowo-imprezowy.

Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do świetności tego weekendu. Zapamiętam go na długo!

Buziaki!

13.02.2017

Sunday

Sunday









Copyright © 2016 MIMICZKA , Blogger