15.06.2014

40 produktów na schudnięcie wg Men's Health z moim komentarzem

Wiemy już doskonale, że każda strona internetowa nawołuje do czytelników: "Schudniesz 10 kg w tydzień!", "Niesamowite, czego dokonała ta kobieta jedząc 500 kcal dziennie"...

Zamiast tego można jednak zainteresować się naturalnymi spalaczami tłuszczu, zdrowymi produktami i próbować w praktyce jak nam służą konkretne potrawy. Ja rozpoczęłam swoją przygodę od zmiany
tłustego na lekkie, białego na ciemne, słodkości na warzywa. Dopiero teraz jeszcze bardziej modyfikuję swój jadłospis, bo wiem, co mi smakuje i jak po czym się czuję. Dla niektórych niektóre potrawy są lekkie, idealne, dla mnie są zbyt ciężkie i powodują wzdęcia. Każdy musi znaleźć swój własny sposób.

Wczoraj natknęłam się na listę "patentów na szybkie schudnięcie". Poniżej wklejam listę i dopisuję swój komentarz, co o czym sądzę, a na końcu podsumowanie szybkiego schudnięcia. Zapraszam do lektury.

40 patentów na szybkie schudnięcie

"1. Chilli con carne. Enzymy zawarte w czerwonej fasoli sprawiają, że organizm - produkując energię - rozkłada najpierw tłuszcz, a nie węglowodany, zaś mielone mięso przyspiesza metabolizm. Wystarczy, jeśli pojawi się na stole raz w tygodniu."
Nigdy nie jadłam tej potrawy. Biorąc jednak pod uwagę, że zawiera mięso, papryczki chilli oraz czerwoną fasolę wiem, że przyspieszy ona metabolizm, zaspokoi głód dzięki błonnikowi. Na pewno wypróbuję.
"2. Wino. Resweratrol zawarty w skórkach winogron powstrzymuje rozwój komórek tłuszczowych, zwłaszcza w okolicach brzucha. Ponad kieliszek dziennie bardziej zaszkodzi niż pomoże."
Lampka wina, nie więcej. Im mniej tym lepiej. Nie spala tłuszczu z okolic brzucha, ale wspomaga trawienie, najlepiej spożyć niewielką ilość po obiedzie.
"3. Sałatka z czarnej fasoli, papryki, pomidorów, cebuli i kukurydzy z oliwą z oliwek oraz cytryną. Taka kombinacja błonnika, związków tłumiących uczucie głodu i poprawiających spalanie tłuszczu, przyniesie szybkie efekty w walce z balastem."
Sałatka wydaje mi się dobrze skonstruowana. Cebulę dałabym czerwoną, paprykę niestety muszę odpuścić. Pomidory są bardzo zdrowe i dzięki nim skóra się tak szybko nie starzeje. Oliwa z oliwek - zdrowy tłuszcz.
"4. Produkty bogate w błonnik i o niskiej zawartości skrobi, takie jak orzechy, ziarno quinoa, owies czy jęczmień. Redukują skoki poziomu insuliny i chronią przed nagłymi napadami głodu w ciągu dnia."
Dokładnie tak. Należy jednak nie przekraczać zalecanej wielkości porcji. Jeśli chodzi o orzechy, są bardzo kaloryczne, jednak zawierają zdrowe tłuszcze. Kilka dziennie wspomaga pracę mózgu (orzechy włoskie).
"5. Awokado. Zawiera potrzebny organizmowi kwas oleinowy, który przyspiesza spadek wagi i pomaga zwycięsko odpierać ataki głodu."
Dla mnie avocado jest idealne. Czasami jednak przesadzam z ilością, a jest ono dosyć kaloryczne. Ten owoc to praktycznie sam tłuszcz, warto zrobić z niego pastę na kanapkę ze zdrowego chleba/krakersa. Ja spożywam go również na śniadanie, raz na jakiś czas robię naleśnika z mąki, mleka i jajka, do środka zawijam twaróg rozrobiony z jogurtem i podaję z plastrami avocado oraz banana. Przepyszne!
"6. Soki z drobinkami owoców. Zawarty w nich błonnik przyswaja się szybciej, sprawiając, że uczucie sytości trwa dłużej."
W miąższu jest zawsze najwięcej błonnika i witamin. To samo można powiedzieć o skórce, np. jabłka. Najwięcej pektyn znajduje się nie w środku, a przy samej skórce tego owocu. Sok z miąższem (świeżo wyciskany) bardziej zaspokaja głód, niż przecedzony.
"7. Pomidory. Powstrzymują wydzielanie greliny - hormonu wywołującego poczucie głodu. Sprawia on, że uczucie sytości trwa dłużej i rzadziej sięga się po przekąski między posiłkami."
Tą informację słyszę pierwszy raz w życiu, jednak jak wspominałam wcześniej, pomidory są bardzo zdrowe. Czerwone warzywa kojarzą mi się z dobrym wpływem na krew, a co za tym idzie na pracę mózgu i usuwanie toksyn.
"8. Cynamon. Ta przyprawa bardzo przyspiesza metabolizm. Pół łyżeczki dziennie wystarczy, żeby w ciągu miesiąca spalić dodatkowy kilogram."
Nie chodzi o zmianę odżywania tylko poprzez dodawanie łyżeczki cynamonu do kawy. Najlepiej zmienić inne składniki diety, ale owszem, cynamon ma udowodnione spalanie tłuszczu.
"9. Orzeszki ziemne. Wystarczy garść dziennie, żeby dostarczyć organizmowi odpowiednią dawkę kwasu foliowego i jego pochodnych oraz błonnika. To właśnie dzięki nim orzechy tak szybko zaspokajają głód."
Nie przepadam za orzeszkami ziemnymi. Stanowczo wolę zjeść włoskie, migdały albo nerkowce. Kwas foliowy zażywam w tabletkach, a te orzeszki kojarzą mi się ze zbędnymi kaloriami przy pałaszowaniu solonych przed telewizorem.
"10. Papryczki chilli. Przyspieszają metabolizm i pomagają szybciej spalać tłuszcz. Zawierają kapsaicynę - związek, który nadaje im pikantny smak, a jednocześnie podkręca tempo metabolizmu nawet o 25%."
Jak przy chili con carne - patrz punkt 1. Jednak nie każdy jest w stanie skonsumować tak ostre warzywko. Ja niestety bardzo sobie nie radzę, mój chłopak - uwielbia.
"11. Czerwona papryka. Zawiera duże dawki witaminy C, która jest kluczowym składnikiem procesu spalania tłuszczu."
Nie wypowiem się, nie mogę jadać papryki, a piszę wszystko z doświadczenia. Dużo witaminy C zawierają też cytrusy, kalafior. Można w inny sposób uzupełniać tę witaminę, na szczęście.
"12. Zielona herbata. Jest w niej składnik, który wchodzi w reakcję z kofeiną i przyspiesza utlenianie tłuszczu oraz metabolizm spoczynkowy o 20%."
Jest udowodnione, że przyspiesza metabolizm, zwalnia odkładanie się tkanki tłuszczowej, uspokaja, jest lekka, przeciwdziała nowotworowi i ma genialny wpływ na organizm. Zaparzać w ok. 70 stopniach (12 minut od zagotowania wody) przez 2,3 minuty.
"13. Jajka. Zawierają dużo protein i mało kalorii, a więc są świetne, kiedy chcesz pozbyć sie balastu. Na dodatek szybko zaspokajają głód. Świetnie sprawdzą się jako danie śniadaniowe. Najzdrowsze są gotowane."
Źródło białka, jedno jajko dziennie. Ja dodaję do owsianki i robię sobie papkę. Ciekawostka - więcej białka jest w żółtku, niż w samym białku. 
"14. Sok marchwiowy. Sok marchwiowy jest bogaty w błonnik i składniki przyspieszające spalanie tłuszczu. Wystarczy pić jedną szklankę dziennie, żeby w ciągu 12 tygodni zrzucić prawie 2 kg."
Marchewka kojarzy mi się z szybką, lekką przekąską. Uwielbiam sok marchwiowy na tyle, że miałam przez marchewkę szyte palce, a dalej ją kocham. Pomaga również w utrzymaniu ładnego kolorytu skóry, dzięki beta karotenowi.
"15. Ryby. Są najlepszym źródłem jodu, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania tarczycy. Ten gruczoł produkuje hormon wzrostu, odpowiedzialny za spalanie tkanki tłuszczowej."
Łosoś, makrela, tuńczyk... Co tu wiele pisać. Ryby są podstawą w diecie skośnookich przyjaciół z wschodu, którzy mają nienaganne sylwetki. W ich kraju, moje 53 kg na 158 cm wzrostu to już nadwaga. Ryby są lekkie, zawierają zdrowe tłuszcze i jedyny ich minus to zapach. Można spożywać częściej niż kurczaka. Ba! Nawet trzeba.
"16. Kwas octowy. Dobrze jest jak najczęściej podawać na stół sałatki z sosem vinegrette lub po prostu dodawać do nich po kilka kropel octu. Zawarty w nich kwas octowy przyspiesza tempo spalania tłuszczu."
Sam ocet jabłkowy to niezły spalacz. Należy jednak nie przegiąć z ilością. Łyżka dziennie to maksymalna ilość, dodatkowo rozpuszczona w szklance ciepłej wody, podzielona na 3 porcje. Nie zdążyłam na sobie przetestować, jednak jest ponoć bardzo dobra na redukcji przy opornym tłuszczu.
"17. Granaty. Olej zawarty w ich pestkach redukuje zdolność organizmu do magazynowania tłuszczu. Przeciwdziała też cukrzycy. Poza tym są tak słodkie, że zmniejszą apetyt na słodkie przekąski między posiłkami."
Nie miałam okazji jeszcze spożywać granata. Jednak jeżeli tak jak zapewnia Men's Health mają one tyle dobroci, na pewno w najbliższym czasie wypróbuję ten owoc.
"18. Kalafior. Nie zawiera skrobi i ma dużo witaminy C, która pomaga zamieniać tłuszcz na energię podczas ćwiczeń."
Zgadzam się. Dobre warzywo.
"19. Migdały. Zawierają proteiny i błonnik, który daje poczucie sytości. Są też świetnym źródłem witaminy E. Ta, będąc potężnym przeciwutleniaczem, przyspiesza wzrost mięśni. A mięśnie spalają tłuszcz. Dwie garści migdałów dziennie to maksymalna dawka."
Ja bym postawiła na garść dziennie, a uzupełnienie ilości tłuszczy w diecie poprzez ryby i tran dodatkowo. Ogólnie migdały kocham, jak najbardziej na tak.
"20. Jogurt. To jeden z niewielu rodzajów żywności zawierających sprzężony kwas linolowy (CLA). Ten specjalny typ tłuszczu według niektórych badań redukuje ilość tkanki tłuszczowej w organizmie. CLA można również kupić w formie suplementów."
Jogurt tylko z tłuszczem, żadne 0%. Muszą być tłuszcze, by witaminy A,E,D,K się rozpuściły, wchłonęły. Polecam naturalne, na śniadanie do domowego musli, z owocem albo sokiem.
"21. Wołowina. Jest najbogatszym naturalnym źródłem kreatyny, która znacznie przyspiesza spalanie tłuszczu."
Nie potrafię się przekonać do mięsa innego niż indyk czy kurczak. Nie zależy mi na keratynie, nie chcę objadać się ciężkimi potrawami.
"22. Oliwa z oliwek. Zawarte w niej jednonienasycone kwasy tłuszczowe przyspieszają tempo, w jakim organizm zużywa zasoby zmagazynowane w tkance tłuszczowej. Oliwę z oliwek najlepiej dodawać do sałatek."
Już wspominałam, oliwa z oliwek najzdrowszy "olej".
"23. Pij mleko. Zawarty w mleku wapń zapobiega odkładaniu się tłuszczu na poziomie komórkowym."
Zastanawiam się, czy nie wprowadzić mleka bez laktozy, mleko kokosowe lepiej na mnie działało.
"24. Nie jedz czegoś, co nie chodziło, pływało lub urosło. Żywność przetworzona często jest pełna niezdrowych, rakotwórczych tłuszczów trans, cukru, który tuczy, i sztucznych substancji słodzących, które mogą być w nadmiarze szkodliwe dla zdrowia."
Dobra zasada, trzeba się nią kierować. Produkty z puszek, jeszcze z długą datą ważności są albo z konserwantami, albo mega zasolone. Jestem na nie.
"25. Trenuj jedzenie pałeczkami. Jeżeli lubisz stołować się u Chińczyka, staraj się jeść pałeczkami. W ten sposób będziesz jadł wolniej i zjesz o około 30% mniej, niż gdybyś posługiwał się tradycyjnie nożem i widelcem."
Zależy jak dla kogo. Ogólnie powinno się wolniej jeść, dobrze przegryzione jedzenie lżej się trawi, dłużej gryziemy - zjadamy mniej.
"26. Nie jedz w pracy przy biurku. Jeżeli ruszysz się z pokoju, zjesz w ciągu dnia około 250 kalorii mniej, niż jedząc przed komputerem."
To się tyczy również telewizora. Wiadome, że nie skupiając się na jedzeniu, nie wiemy co zjedliśmy, ile i za chwilę nasz mózg jest głodny. Jemy w jadalni, powoli.
"27. Nie bój się igieł. Wystarczy jedna sesja akupunktury w tygodniu, żebyś w ciągu 3 miesięcy stracił dodatkowo 4,5 kg. Elektryczne impulsy powstające w czasie wbijania igieł w specjalne punkty na ciele powodują zahamowanie apetytu."
Nie mam doświadczenia, jednak na pewno spróbuję kiedyś :)
"28. Pamiętaj o śniadaniu. Osoby, które nie jedzą rano, nie przestawiają metbolizmu z wolnego trybu nocnego w szybszy dzienny. Na skutek tego w ciągu dnia zjadają więcej i wolniej spalają tłuszcz."
Śniadanie to podstawa! Pisałam już o tym w niejednym poście.
"29. Wieczorna gorąca kąpiel wspomoże trawienie. Pomoże Ci również szybciej zasnąć, a głeboki, zdrowy sen przywróci równowagę poziomu cukru we krwi."
Ja jednak byłabym za częstszym prysznicem, dodatkowo ciepło-zimnym. Gorąca woda w wannie nie sprzyja kobietom podczas okresu, a dodatkowo utrudnia pozbycie się cellulitu.
"30. Poczekaj, zanim pójdziesz po dokładkę. Podczas jedzenia pośpiech jest niewskazany nie tylko dlatego, że szybkie połykanie pokarmu utrudnia jego trawienie. Twój mózg potrzebuje 20 minut, żeby uświadomić sobie, że jesteś już pełen."
Racja :)
"31. Jedz, siedząc przy stole. Zjesz wtedy o 1/3 mniej, niż przeżuwając jedzenie w biegu. Między posiłkami rób maksymalnie trzygodzinne przerwy. W ten sposób zyskasz pewność, że tempo metabolizmu nie będzie się zmieniać."
Każdy posiłek powinien być celebrowany. Nawet owoc i garść orzechów. 5 posiłków, 5 razy w jadalni/przy stole.
"32. Więcej seksu. Nie tylko pomoże Ci spalić kalorie (150 kcal podczas 20 minut erotycznych igraszek), ale również spowoduje produkcję hormonów, które przyspieszają przemianę materii i przyrost czystej masy mięśniowej."
Ogólnie jakikolwiek ruch spala tłuszcz, a seks to przecież ruch. To konkretnie ćwiczenia w wielu powtórzeniach na różne partie ciała ;)
"33. Odpal grilla. W czasie grillowania z mięsa wycieka dużo tłuszczu. Wraz z nim pozbędziesz się ze swojego posiłku nadprogramowych kalorii. Pamiętaj tylko, aby używać aluminiowych tacek, bo pryskający z rozżarzonych węgli tłuszcz jest wysoce niebezpieczny dla zdrowia."
Grill/piekarnik/gotowanie na parze zawsze będzie zdrowsze od patelni.
"34. Wyłącz telewizor, gdy jesz. Kiedy gapisz się w ekran, nieświadomie wkładasz do ust więcej jedzenia. Dzięki użyciu przycisku "power off" na pilocie przed posiłkiem możesz w ciągu roku zmniejszyć masę swego ciała nawet o 3,5 kg."
Racja :)
"35. Żuj gumę bez cukru. Rób to przez 15 minut po jedzeniu, a potem znowu dwie godziny później - zmniejszysz apetyt na słodkie przekąski."
W przypadku problemów z plombami, radzę ssać cukierki bez cukru, które działają podobnie. Gumy są w tym lepsze, nie podczas żucia produkujemy ślinę i mózgowi wydaje się, że jemy.
"36. Wyłącz ogrzewanie i otwieraj okna na noc. Jeżeli będziesz spał w pomieszczeniu, w którym temperatura przekroczy 25 stopni Celsjusza, ciało będzie spalać mniej kalorii, żeby Cię ogrzać."
Uważajcie tylko na komary ;)
"37. Jedz popcorn. W kinie nie żałuj sobie popcornu, pamiętaj tylko, żeby nie solić go i nie kupować wersji z karmelem. Obniży on poziom glukozy we krwi, dzięki czemu organizmowi łatwiej będzie spalać tłuszcz."
Nie ma chyba w kinie popcornu bez soli, jednak ja uwielbiam serowy i nie ma on nic wspólnego ze zdrowiem.
"38. Krój jedzenie na plasterki, a zjesz o 20% kalorii mniej. Ludzie oceniają porcje pokrojone w plasterki jako o 27% większe, niż będące w jednym kawałku."
Zazwyczaj tak robię i biorę mniejszy talerz, aż się jedzenie wysypuje. Tyle zjadłam, że aż mi wystawało poza talerz :)
"39. Całkowite wyeliminowanie z diety węglowodanów doprowadzi do tycia. Wystarczy, że ograniczysz ich spożycie o 200 g tygodniowo, żeby pobudzić wydzielanie leptyny - hormonu powstrzymującego poczucie głodu i przyspieszającego metabolizm."
Węglowodany to podstawa diety. Ważne tylko, by wybierać zdrowe węgle, pełnoziarniste, złożone, warzywa i niesłodkie owoce :)
"40. W czasie treningu unikaj picia napojów energetycznych. Zawierają węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym, które mogą sprawić, że przybierzesz na wadze. Zamiast nich pij wodę."
Energy drinki, Powerade, Oshee, etc. Dla mnie odpadają, nawet nie znam wielu nazw. Zwykła woda albo woda z sokiem z cytryny to jest to! Zaspokaja pragnienie i nie dostarcza kalorii, bo chcemy się ich pozbyć, a wszystkie słodzone dodające energii produkty zazwyczaj to same węgle i jakieś witaminy. Woda lepsza.
źródło: http://www.menshealth.pl/dieta/40-patentow-na-szybkie-schudniecie,4834,2

Najważniejsza jest powolna zmiana, praktyka na własnym ciele co nam pasuje, po czym się dobrze czujemy i wolne tempo chudnięcia (1-1,5 kg tygodniowo). Lato się już zbliża, jednak warto wyglądać lepiej we wrześniu, niż teraz szybko schudnąć i przybrać tyle samo pare tygodni później obciążając skórę. Życzę powodzenia!
Pozdrawiam :)

7 komentarzy:

  1. Widząc tytuł pobiegłam po długopis. Przewinęłam i ... włączyłam drukarkę! :D
    Dzięki za taki post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to :)
      Lepiej tak spalać i zdrowo jeść, niż brać cudowne tabletki i głodzić się.
      Zapraszam na więcej ;)

      Usuń
  2. Fajna sprawa, ciekawe rzeczy :) Ja np. avokado nigdy nie jadłam mimo, że przeczytałam o nim wiele dobrych rzeczy :) na pewno kiedyś spróbuję :D Dużo dobrych rad :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak szaleć, to szaleć. Jak jeść, to zdrowo ;)
      Odpisz mi na maila Marlenko, doszedł w ogóle? :)

      Usuń
  3. szkoda, że zlałaś bloga i już ni piszesz.. ciekawie się zapowiadał

    OdpowiedzUsuń
  4. Zielona herbata rakotwórcza?! Od kiedy?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chochlik się wkradł... wiadome, że anty-rakotwórcze! ;)

      Usuń

Napisz, co sądzisz :)

Copyright © 2016 MIMICZKA , Blogger